www.sufizm.fora.pl

Kasia · Dołączył: 31 Mar 2011 Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Tańce Światowego Pokoju
w Gdyni

09-10 kwietnia 2011 r

Tańce Światowego Pokoju to wspólna duchowa praktyka, umożliwiająca poznanie własnego wnętrza. W większości wykorzystuje ona słowa mocy lub inaczej mantry, melodię i ruch pochodzące z różnych zakątków świata. Te trzy elementy połączone w jedno, to wspaniałe narzędzie pozwalające rzucić światło na nasz dotychczasowy sposób funkcjonowania w życiu a także bardziej poznać i zrozumieć siebie. Spotkamy się aby razem tańczyć, śpiewać, medytować, odkrywać w sobie wewnętrzne bogactwa, dzielić się ze sobą swoją obecnością, odczuciami i doświadczeniami. Weźcie ze sobą wygodne buty lub grube i ciepłe skarpety do tańca, wodę do picia.
Zapraszamy wszystkich którzy chcą tańczyć dla pokoju, jedności i miłości, i których pragnieniem jest realizacja marzeń duszy oraz żywe i prawdziwe spotkanie z drugim człowiekiem.

Serdecznie zaprasza,

prowadzący zajęcia Hayat Krzywobłocki

Według twórców Tańców Światowego Pokoju:

„Każdy kto umie chodzić – umie tańczyć, każdy kto umie mówić – umie śpiewać”.

Naprawdę nie są potrzebne żadne specjalne umiejętności – wystarczy przyjść.
Tak rzadko mamy możliwość, by otworzyć głos i poruszać ciało w takt świetnie prowadzonych tańców pochodzących ze wszystkich tradycji duchowych.
Wspaniała praktyka dla umysłu, ducha i ciała. I dla Świata.
Zapraszamy na dwa nasycone, piękne dni.
Ilość miejsc ograniczona.
Zajęcia odbędą się w sali Instytutu Psychoimmunologii w Gdyni, ul. Bielska 18 w dniach 9-10 kwietnia 2011 w godz. 10-18.00

Zgłoszenia:
prosimy wysyłać na adres [link widoczny dla zalogowanych] a wpłat, z podanym imieniem i nazwiskiem wpłacającego, dokonywać na konto Katarzyna Matejczyk 88 1940 1076 4806 8152 0000 0000 . Koszt za dwudniowe zajęcia 240 zł wraz z dwoma obiadami wegetariańskimi.

Organizatorzy: Katarzyna Matejczyk i Zenon Kruczyński

Ahmad

Znaczy widać raz były, i chyba się więcej nie odbyły, bo jakoś cicho sza, a może Hayat na CoViD odjechał do Wiecznych Ogrodów, bo coś o nim zupełnie nie słychać w środowiskach praktykujących na Ścieżce Sufich. Tacy to są tancerze, co raz błysną i znikną jak spadające gwiazdy. Kiedyś taka Nuria czy Noori też szalała, a potem w depresję popadła i zniknęła, bo jednak trzeba być osobą wysoko uduchowioną, żeby stałą działalność w rytmie utrzymać i nie odpadać od Ścieżki Sufich! Kto od Ścieżki i Mistrza Duchowego odpada, ten w ciemnościach mroku i chaosu się rozkłada... Taki zawsze jest kres tych, co mają pomysły na upadanie i odpadanie, tak uczą wschodnie poematy i nauki duchowe oraz mistyczne, nie tylko sufickie zresztą.