www.sufizm.fora.pl

MacicielSpokojuNasruddin

Witam was wszystkich. napewno wielu z Was o mnie slyszeli, napisano o mnie wiele opowieści, przypowieści i bajek, ale napewno nikt z Was jeszcze nie spotkal mnie osobiście, macie więc szansę na to, zeby ze mna prozmawiac na tym forum!

Ahmad

Tylko czubek używa cudzego imienia, a do tego imienia kogoś znanego i sławnego.

Zatem czubie podający się za Nasruddina masz taką chorobę głowy, która zwie się syndrom Napoleona. I idź się leczyć tam gdzie twoje miejsce!

Zainteresowani to tutaj proszą o naukę i możliwość podjęcia inicjacji od Mistrza Sufickiego, od Pir-ul-Mulkh wszystkich sufich i salików.

Smile

Malamati

chishtiyya

Jak ktoś się w necie podaje anonimowo za Hodżę Nasrudina, to na pewno jest głupim głupcem i oszołomem, hejterem netowym, z całkiem chorym Nafs. Jest tak dlatego, że ci, którzy spotykali Hodżę Nasrudina, znali go twarzą w twarz, wiedzieli gdzie mieszka, kim jest jego żona, znali jego dzieci, wiedzieli o nim wszystko. I jakiś tam anonimowy hejter co nie ma pojęcia o Ścieżce Sufi, popełnia przestępstwo podszywania się pod uznaną postać. To na pewno głupiec, i do tego pomylony umysłowo, taki właśnie z syndromem Napoleona. Podszywanie się pod kogoś to w sufizmie jedna z najgorszych i nabardziej plugawych cech obłąkanego Nafs, taka najgorsza Ammara. Sufi wyrażająto siebie i nikogo nie udają, a tym bardziej są wolni od plugawych grzechów podszywania się pod inne osoby o uznanym autorytecie moralnym i duchowym. Ktoś jednak kto sobie wziął chorą ksywkę "Malamati", co oznacza brudną i toksyczną myśl, zatruty umysł, pewnie nie jest w stanie tego pojąć...

Ofiel Chishty

Jakiś świrek polski pewnie nie wie, jakie warunki trzeba spełnić, aby zasłużyć na tytuł Hodża, pisany też Khwaja (Chładża). Słowo to pochodzi od irańskiego słowa khwāja (klasyczny perski: خواجه khwāja; Dari khājah; tadżycki khoja). W języku perskim tytuł z grubsza oznacza „Pan”, Władca" lub „Mistrz”. W spolszczeniach odpowiednio Chładża, Chadża lub Chodża (Czasem Hodża). To taki tytuł stawiający Szajcha czy Murszida znacznie powyżej takiej rangi, jako Mistrza i Władcę dla mistrzów i nauczycieli sufickich, to ktoś, kto pośród Szajchów i Pirów ma pozycję Króla. Khwaja (Hodża) to tytuł królewski w dynastii panującej, władającej jakimś dużym zakonem sufickim, tariką, zatem ktoś tu miał zacięcie na syndrom Napoleoński, żeby się tak złowieszczo i oszukańczo podszywać. W necie świrów nie brakuje ani hejterów. Jeden pod ksywką Kether udawał samego Boga kabalistycznego na forach Gazety Wyborczej i najwyższego maga, ale okazał się jedynie zaćpanym urojenieniem. To było już lat wiele temu, zatem świry są i raz się jakiś takiś Królem Magów ogłosi, innym razem Naczelną Maginią albo Hodżą Nasrudinem. A zespół chorobowy w psychiatryku nazywa się syndromem Napoleona. Acz może też być syndrom Munchausena...